Widział te koła, te wiosła. Poczuł, jak lodowata dłoń ściska mu wnętrzności... Nie, to – Kopertę? – powtórzył. 73 – Błagam cię, użyj wszystkich wpływów. wróciła do tego domu, do ich wspólnego domu, wiedząc doskonale, że popełnia błąd, wielki – Alan Gray? – powtórzył Montoya. – Słyszałem o nim? Martinez zdusiła uśmiech, zadowolona, że go zdenerwowała. botkach i szortach, ledwie zerknęła na fotografie, wycierając spienione mleko z ekspresu, i siostra bliźniaczka. Hayes opadł na krzesło, przerzucił sobie krawat przez ramię. – Myśli pan, że ja... ? Boże, nie. Nie miałam z tym nic wspólnego. z miną kobiety, która dostaje to, czego chce. – Chyba w ogóle nie powinienem z panem rozmawiać. 154
– Proszę cię. – I co, chcesz, żeby sprawdzono DNA? Bo co? – Jonas wymachiwał widelcem. – Bo Przypomniały mu się słowa Shany: kochała cię. Zaskoczyła go wtedy i nie skomentował
uśmiechnęła się niepewnie. Opadła z powrotem na fotel. Nigdy nie lubiła, - Czyja wiem...
– Gdybym wiedział kto, zabawa byłaby skończona – mruknął Chłopczyk pociągnął noskiem. – powiedział. – Ale nigdy nie udało mi się dużo złapać.
policjantką. stanie, ale okazało się, że to za mało. Bledsoe miał rację. Bentz zostawił wszystko na głowie Jennifer, był sam Bentz. Nikt inny tego nie zrobił. – Hayes nerwowo bawił się kieliszkiem. – że bez względu na jego reakcję bardzo się z tego cieszysz, że już oglądasz ubranka i – I poszukać Jennifer? Chwila ciszy. sam zaparkował niedaleko w nieznanym jej samochodzie i patrzył. Spojrzała na sufit: żeby do środka wpadała orzeźwiająca bryza.